Wdzięczność przybrała imię Róży
Tak jak w starożytnym Rzymie obdarowywano się różami, tak współcześnie w Rudach osoby, które przyczyniły się do odbudowy starego opactwa otrzymują Róże św. Bernarda.
Arcybiskup Alfons Nossol, ks. infułat Paweł Pyrchała, Jindrich Kostka oraz Joanna Lepiarczyk – te osoby w tym roku uhonorowano symbolicznymi różami za zasługi przy odbudowie obiektu.
Uroczystość ich wręczenia odbyła się 20 grudnia w Zespole Klasztorno-Pałacowym. Wcześniej wystąpił teatr Magazyn działający przy Młodzieżowym Domu Kultury w Gliwicach, który dał przedstawienie o tematyce bożonarodzeniowej. Młodzi artyści wzbudzili zachwyt arcybiskupa Nossola. – Boże Narodzenie przeżyte jeszcze przed jego rozpoczęciem – podsumował występy. Biskup wspominał własną karierę aktorską rozpoczętą właśnie od jasełek. – Kiedy nauczycielka, która opiekowała się kółkiem teatralnym, opuściła naszą wioskę, ja jako najstarszy przejąłem prowadzenie kółka. Powiązaliśmy naszą działalność z piłką nożną i LZS Brożec. Rozpoczęliśmy od pobożnych sztuk – Św. Genowefy, potem była Balladyna. Zanim udało nam się zwerbować aktorki, musiałem recytować sceny żeńskie – wspominał z uśmiechem arcybiskup. – Róża św. Bernarda to coś swoistego, czegoś takiego jeszcze nie dostałem. Jestem bardzo wdzięczny – mówił wzruszony.
Ks. Jan Rosiek, dyrektor Zespołu Klasztorno-Pałacowego, podkreślił, że troska o losy obiektu od samego początku leżała w sercach biskupów.
– Pamiętam pierwsze przybycie biskupa Nossola tutaj, jeszcze w prochu, „marasie”, u początków budowy. Pewne było, że tylko w rękach Kościoła ten obiekt może zaistnieć. Dziś to nasze dziękczynienie chcemy wyrazić w formule Róży – mówił ks. Rosiek.
(e.Ż)