TVN24 o prezydencie Wojciechowiczu: będzie rządził miasteczkiem na Śląsku
– To wyzwanie. Nie traktuję tego jako zwieńczenia swojej kariery zawodowej, liczę, że uda się w życiu trochę jeszcze zrobić – mówi TVN Warszawa doświadczony samorządowiec.
Jacek Wojciechowicz tłumaczy jedną ze swych motywacji do startu w wyborach prezydenckich. – Chciałem dołożyć swoją cegiełkę w odsunięciu PiS od władzy, to był dodatkowy argument – powiedział portalowi.
Były wiceprezydent Warszawy, odpowiadający w stolicy m.in. za transport i inwestycje, tłumaczy, że pozostał liberałem, a PO pozostaje najbliższą mu partią.
Zapowiedział w TVN24/TVN Warszawa rewolucję na placu Długosza – dziś wielkim parkingu w ścisłym centrum miasta. Porównuje ten obszar do warszawskiego placu Defilad.
– Chciałbym zatrzymać negatywną tendencję, jeśli chodzi o Racibórz, przywrócić go na tory rozwoju. To jest cel bardzo ogólny, a bardziej szczegółowe punkty, które mają do tego doprowadzić są trzy – powiedział w TVN Warszawa Jacek Wojciechowicz. Wymienia te punkty:
1. połączenie miasta z autostradą A1, droga Racibórz – Pszczyna. – Co prawda jest to inwestycja wojewódzka, ale jest zawarte porozumienie, na mocy którego za realizację ma odpowiadać Racibórz – wyjaśnia J. Wojciechowicz.
2. uruchomienie budownictwa mieszkaniowego. – Dziś oferta mieszkaniowa jest tutaj żadna – twierdzi Wojciechowicz.
3. Zbiornik Racibórz Dolny, suchy, przeciwpowodziowy. – Ma szansę być zbiornikiem mokrym. Jeśli udałoby się to rozstrzygnąć, byłoby to ogromną szansą dla miasta, bo zyskujemy akwen o powierzchni 26 kilometrów kwadratowych – podsumowuje przyszły prezydent Raciborza.
(oprac. m)