Deszczowy koszmar mieszkańców Pawłowa. Kiedy skończą się podtopienia?
Mieszkańcy nie zdążyli jeszcze dobrze posprzątać swoich posesji, a już musieli mierzyć się z tym samym problemem. Tydzień po tygodniu Pawłów w gminie Pietrowice Wielkie zmagał się ze skutkami ulewnego deszczu. W wiosce z niepokojem spoglądają w niebo, gdy zanosi się na kolejny deszcz.
Tydzień po tygodniu
Najpierw 19 maja, a potem 26 maja, w dwie kolejne niedziele, mieszkańcy Pawłowa musieli zmagać się ze skutkami ulewnych deszczy. Po drugiej takiej sytuacji, do redakcji Nowin dotarło kilka głosów od mieszkańców tej wioski. – Czy ktoś coś zrobi z tym problemem? – usłyszeliśmy kilkukrotnie.
Sołtys Fryderyk Gwóźdź relacjonuje, że wszystko zaczynało się niewinnie – najpierw świeciło słońce i było bardzo gorąco. Później zaczęło padać, a deszcz był na tyle obfity, że woda nie nadążała wpadać do rowów, notabene potrzebujących wyczyszczenia. W efekcie doszło do lokalnych podtopień, a następnie należało to wszystko posprzątać, ponieważ woda naniosła sporo błota na drogi i prywatne podwórka. – Nikt się nie spodziewał, że będzie powtórka w kolejną niedzielę – przyznaje sołtys. W pierwszą niedzielę bardziej zalana została część wioski od strony Raciborza, tydzień później ucierpiała część bliżej Gamowa.
Sołtys liczy, że zapowiedzi wójta zostaną zrealizowane i potrzebne prace zostaną wykonane, aby mieszkańców uchronić przed kolejnymi tego typu problemami. Mówi, że trzeba tak to rozwiązać, aby woda była wyłapywana wyżej, zanim dotrze do wioski. Problem widzi w zanieczyszczonych zbiornikach retencyjnych, nie wykoszeniu trawy i małej przepustowości rur. – Ludzie są już niecierpliwi. Ledwo wyczyścili sobie podwórka i doszło do powtórki – mówi. Fryderyk Gwóźdź trzyma kciuki, by udało się zrealizować wszelkie potrzebne prace przed kolejną taką sytuacją.
Wójt: Prace już rozpoczęliśmy
Wójt Adam Wajda mówił o problemie na sesji Rady Gminy w Pietrowicach Wielkich, zaznaczając, że te zdarzenia wskazują na konieczność szybkich działań w kierunku poprawy infrastruktury Pawłowa. – Te prace zostały już rozpoczęte – oznajmił włodarz. Działania polegają na pogłębianiu zbiorników retencyjnych, wykonywaniu progów przekierowujących wodę oraz odtwarzaniu rowów, zwiększając ich pojemność o 2/3.
To jednak nie wszystko. Zdaniem Wajdy najważniejszym elementem, który poprawi sytuację w wiosce, będzie realizacja zbiorników przeciwpowodziowych. Dwa z nich są już na progu realizacji, bo gmina czeka na podpisanie umowy z województwem, a prace powinny zakończyć się w tym roku. Na kolejne trzy zbiorniki gmina planuje pozyskać środki w tym roku i zrealizować je w przyszłym. – To będą kamienie milowe w tym zakresie, które zdecydowanie powinny poprawić możliwość przetrzymania tej wody i sprawienia, że Pawłów nie będzie zalewany – mówi wójt.
Zyskają inne wioski
Adam Wajda podkreśla, że prace związane z odtwarzaniem rowów zostaną zintensyfikowane także w innych wioskach, aby je również uchronić przed podobnymi sytuacjami. – Co roku te prace konserwacyjno-remontowe muszą być przeprowadzane, aby infrastruktura do przetrzymywania wody sprawiała, że posesje nie będą zalewane – dodaje.
(mad)