Piórem naczelnego: Parkowanie rakiem
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
Zmorą nie tylko raciborzan jest brak miejsc parkingowych. Szukanie wolnego miejsca na osiedlu niejednemu kierowcy przysporzyło siwych włosów. Jak radzą sobie z problemem nadmiaru samochodów przy braku parkingów nasi południowi sąsiedzi. Widziałem ostatnio ciekawe rozwiązanie w Ostrawie. Przed dwoma laty byłem w tym samym miejscu i pamiętam, że nie było gdzie wcisnąć przysłowiowej szpilki, bo dosłownie roiło się od pojazdów. Czesi zaproponowali parkowanie pod ukosem, ale tyłem. Zaoszczędzili w ten sposób sporo miejsca. Teraz w tym rejonie parkowanie przestało być problemem. Nie jest to zawsze łatwe, jadący za parkującym musi być czujny i uprzejmy, bo manewr wymaga do niego trochę cierpliwości. Tymczasem u nas szykujemy się na największą scenę w historii miasta, która zmieści się tylko na placu Długosza. Wiadomo co to oznacza dla parkujących tam raciborzan. Największy darmowy postój w mieście zostanie na kilka dni zablokowany, bo scenę przywiozą, zamontują, pokoncertują i zdemontują. Radość fanów muzyki okupimy złorzeczeniem zmotoryzowanych.