Rodził się w bólach, a dziś niepełnosprawni o nim marzą. ŚDS na Ostrogu świętuje 10 lat
ŚDS to Środowiskowy Dom Samopomocy. Niepełnosprawni trafiają tu po ukończeniu specjalnej szkoły podstawowej. Dom uczy ich życia w codzienności.
Podopiecznych jest 35, a kolejka następnych chętnych liczy kilkanaście osób.
W piątek 28 czerwca minęło 10 lat odkąd powstał ŚDS. Swoje urodziny obchodził na Zamku Piastowskim.
ŚDS powstał dzięki oddolnej potrzebie
– To nie był łatwy proces – mówił Nowinom o utworzeniu ŚDS-u w Raciborzu Andrzej Chroboczek. Długoletni samorządowiec w zarządzie powiatu jest “ojcem chrzestnym” dla tej placówki. – Wspólnie z Olkiem Kasprzakiem i urzędnikami starostwa pracowaliśmy nad tym tematem – podkreśla były wicestarosta.
Podkreślał, że to potrzeba oddolna doprowadziła do powstania ŚDS-u. – Dopóki tych ludzi potrzebujących nie zobaczysz, nie spotkasz się z nimi, nie odczujesz, z jakimi problemami się borykają. Kto tego nie zrobi, to tylko mówi o tworzeniu ŚDS, ale on nie powstaje. Pamiętam interwencje rodziców w tej sprawie – opowiadał pan Andrzej, dziś już poza samorządem.
– W Raciborzu działają Warsztaty Terapii Zajęciowej, one wspólnie z ŚDS-ami mają przygotować osobę niepełnosprawną do jej wejścia na rynek pracy, a także do przystosowania jej do życia codziennego – wyjaśniał były członek zarządu Powiatu Raciborskiego.
Jeździliśmy do innych samorządów, żeby podpatrzeć, jak taka placówka ma wyglądać. Radę nie trzeba było przekonywać do tego pomysłu i życie pokazało, że było warto – oznajmił nam Andrzej Chroboczek.
Przyznał, że choć początek działalności był dość trudny, to po pewnych czasie do ŚDS ustawia się długa kolejka.
Są WTZ, jest ŚDS i brakuje do tego ZAZ-u
Chroboczek wspomniał, że do dopełnienia systemu pomocy niepełnosprawnym potrzebny jest jeszcze Zakład Aktywizacji Zawodowej.
– O tej placówce także myśleliśmy, ale nie udało się jej powołać w poprzedniej kadencji. Pamiętam, że był ciekawy plan ulokowania jej na placu Długosza, jeszcze z czasów prezydentury pana Lenka, ale ten temat nie został sfinalizowany. Powrót do tego tematu jest konieczny, to trzeba poukładać – powiedział Chroboczek.
Tu przypomnijmy, że ZAZ chce utworzyć Miasto Racibórz w nieczynnej hali produkcyjnej nieopodal Areny Rafako. Takie były plany Dariusza Polowego. Nowe władze jeszcze nie zajęły stanowiska w tej sprawie.
Powiat naciska wojewodę o kolejne miejsca w ŚDS
Przy procesie tworzenia ŚDS-u obecny był również obecny etatowy członek zarządu Marek Kurpis.
– Inicjatywa pojawiła się wcześniej, bo już kilkanaście lat temu. Tematem zajmował się ówczesny wicestarosta Andrzej Chroboczek. Pamiętam, że początki były trudne, żeby zapełnić ŚDS typu B osobami niepełnosprawnymi intelektualnie, ze schorzeniami psychicznymi. Przez te lata temat był i wciąż jest rozwojowy. Mamy 35 miejsc, ponad 10 czeka w kolejce, a my naciskamy wojewodę o kolejne miejsca w ŚDS. Z tym problemem musimy zmierzyć się w kolejnych latach – podkreślił drugi wicestarosta raciborski.
Kurpis dodał, że ŚDS i WTZ w Raciborzu to dwie placówki, dzięki którym osoby niepełnosprawne dorosłe mogą się realizować.
– Należy podkreślić fantastyczną pracę Stowarzyszenia Dom, które podjęło się prowadzenia ŚDS-u. Najlepszym przykładem jest tu kolejka osób oczekujących, które chcą się znaleźć w ŚDS – powiedział M. Kurpis.
Fantastyczna praca, wykracza poza standardy
Prowadzący piątkową uroczystość nazwali ŚDS przestrzenią niewidocznych sieci między ludźmi.
– Praca z każdym człowiekiem jest specyficzna, niesie inne wyzwania. Na przykład muzyka łączy się z psychologią i można to świetnie wykorzystać, bazując na różnych technikach – opowiadała nam psycholog pani Anna pracująca w ŚDS-ie, która na 10-lecie wystąpiła dla podopiecznych Domu z koncertem.
– Mam ze znajomymi własny projekt muzyczny, koncertujemy w różnych miejscach, to niejako mój prezent dla osób, z którymi stykam się w codziennej pracy. Czuję przy tym wyjątkowy stres, bo prezentuję się przed nimi z innej, nieoczywistej strony, nie jako pani psycholog – przyznała nam psycholożka.
Na temat placówki przy ul. Grzonki 1 w budynku DPS-u Złota Jesień wypowiedział się również dyrektor PFRON oddział Katowice – Jan Wroński.
Podkreślał, że stwarzane są tam warunki, żeby podopieczni czuli się tam jak w domu. PFRON wspiera szeroką rehabilitację społeczną i w ŚDS-ie wykonywana jest fantastyczna praca, która wykracza poza standardy.
(ma.w)