wielka orkiestra świątecznej pomocy
ŚLĄSKI FINAŁ
W Rybniku grali tak, że aż huczało w całym mieście. Na scenie pojawiło się wiele zespołów. Gwiazdą wieczoru był oczywiście zespół Myslowitz.
Pomysłem na ten wyjątkowy dzień było m.in. bicie rekordów. Dzieci i młodzież wykonały największą kartkę, jej wymiary to 5 x 10 metrów, którą pokryło kilkaset, a może i więcej serc - to także rekord. Jedyny problem polega na tym, jak wysłać ją Jurkowi Owsiakowi. Kolejnym sukcesem było wykonanie półkilometrowego łańcucha z cukierków. Atrakcji nie brakowało, organizatorzy przygotowali m.in. specjalny tort w kształ-cie serca, były bochny chleba z napisami związanymi z WOŚP, wykonane m.in. przez wodzisławską piekarnię oraz rzeźba wykonana ze styropianu. Żądni przygód mogli pojeździć na motorach, wielbiciele akcji popatrzeć na pokaz brygady antyterrorystycznej, no a wszyscy dobrze się bawili. Dużą popularnością cieszyły się trabanty, a jednego z nich, czerwonego z podpisami polskich rajdowców, można było nabyć drogą licytacji. Jacek Kuroń ugotował pyszną zupę, którą nazwano „Orkiestrówką".
Ponieważ był to dziesiąty, jubileuszowy finał, na dziesięciu rybnickich rondach zapłonęły cyfry od 1 do 10. Najważniejszą chwilą była oczywiście godzina 20.00, kiedy we wszystkich miastach w Polsce zapłonęło Światełko do Nieba. W Rybniku cała scena otoczona była fontannami sztucznych ogni, a wspaniały podkład muzyczny wykonał Adam Makowicz z orkiestrą rybnickiej Filharmonii.
WODZISŁAW
Bawiono się oczywiście także w Wodzisławiu Śl. Na ulicy kwestowało ponad 100 wolontariuszy. Sztab WOŚP został umieszczony w Gimnazjum nr 1 przy ul. Wałowej, w centrum miasta oraz w Gimnazjum nr 4 na Wilchwach. Wcześniej przeprowadzono tu i w innych szkołach zbiórki pieniężne. Na scenie pojawiło się wiele zespołów znanych w regionie. Pieniążki dla WOŚP zbierali nie tylko wolontariusze, organizatorzy przygotowali wielką aukcję, ceny czasami wzrosły nawet kilkakrotnie. W Gimnazjum nr 1 zebrano 24 tys. zł oraz 30 kg obcej waluty. Największą cenę podczas licytacji osiągnęło złote serduszko, które sprzedano za 500 zł. Ponadto sprzedano kubek, chustę WOŚP oraz plakat i koszulki „Dżemu". Impreza skierowana była głównie dla młodzieży.
W Gimnazjum nr 4 i Szkole Podstawowej nr 9 przedszkolaki wystawiły jasełka. Był także koncert kolęd, pokaz tańca Formacji Tanecznej „Spin" i Zespołu Pieśni i Tańca „Mała Vladislavia". Zebrano tu ponad 10 tys. zł. Duża część zgromadzonych środków pochodziła z licytacji. Najwyższą cenę uzyskała czarna koszulka WOŚP, którą sprzedano za 260 zł. Licytowano również koszulki z autografami piłkarzy „Odry" Wodzisław, figurki z masy solnej a także kalendarze sportowe.
RADLIN
Organizacją finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Radlinie zajął się, jak co roku, Zespół Szkół Sportowych. Na ulicach miasta przez cały dzień kwestowało 50 wolontariuszy, głównie uczniów ZSZ. Po południu o 15.30 rozpoczął się koncert w Miejskim Ośrodku Kultury. Na scenie zaprezentowały się zespoły taneczne z MOK-u oraz zespół „Sol" a zgromadzoną publiczność bawił rydułtowski kabaret „To nie my". Zaśpiewała radlińska „Grupa przyjaciół i nie tylko", w Orkiestrze zagrały też zespoły „Hakelbery", „Sky-Win" oraz góralska kapela spod Żywca „Turnioki". Pomiędzy występami odbywały się licytacje gadżetów WOŚP - koszulek, zegarów, chust, kubków - oraz złotych i srebrnych serduszek. Zorganizowano loterię fantową a w kawiarence można było zakupić ciasto, wypić kawę lub herbatę.
W tym roku zebraliśmy dużo zachodnich walut dla Orkiestry, będą one przeliczane po korzystnym kursie - mówi Urszula Woźnica, szefowa radlińskiego sztabu WOŚP. Jedno ze złotych serduszek uzyskało w licytacji cenę 150 zł, srebrne kupowano po ok. 60 zł. Pomogła nam radlińska policja, która zaoferowała przechowanie zebranych pieniędzy w Komisariacie.
Radliński sztab przekazał na konto WOŚP 19 tys. zł i 27 kg obcej waluty.
CZYŻOWICE
Impreza Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy została zorganizowana w ośrodku rekreacyjnym „Piknik Country" na terenie tzw. Szwajcarii Czyżowickiej. Sztab, który zasięgiem swojego działania obejmował gminę Gorzyce zorganizował Janusz Reclik wraz z innymi prywatnymi osobami.
Uczestnicy bawili się przy muzyce country w wykonaniu czeskiego zespołu „Target". Muzycy zza naszej południowej granicy przekazali na licytację swoją płytę kompaktową, która osiągnęła cenę 50 zł. Przygotowano wiele innych atrakcji - był konkurs lepienia bałwana dla dzieci, można było wziąć udział w kuligu - sanki z dziećmi ciągnęły sanie zaprzężone w konie. Dla wolontariuszy przygotowano tort ozdobiony symbolem Orkiestry - czerwonym serduszkiem.
Tak jak w zeszłym roku wolontariusze zbierali datki na orkiestrę na terenie całej gminy - mówi Janusz Reclik. Niektóre sztaby postępowały nieelegancko, wolontariusze skarżyli się, że do naszej gminy przyjeżdżały z puszkami osoby z Jastrzębia. Chciałem zorganizować na terenie Szwajcarii Czyżowickiej zawody narciarskie, ale zabrakło już na to czasu. Jest to jednak dobre miejsce na takie imprezy, powinny się tym zainteresować osoby odpowiedzialne za kulturę fizyczną w naszym powiecie. Wcale nie trzeba wyjeżdżać do Wisły, żeby pojeździć na nartach. Bank Spółdzielczy w Wodzisławiu dał nam osobę, która zajęła się liczeniem pieniędzy, zgodził się także przyjąć je w workach do ponownego liczenia i przekazania na konto Jurka Owsiaka. Szkoda, że w ten sposób nie pomógł nam lokalny gorzycki bank.
W trakcie imprezy odbył się także konkurs „ujeżdżania konia". Na drążku zawieszonym u powały umieszczone zostało siodło, osobę, która siedziała na takim „koniu" usiłowano zrzucić poprzez szarpanie dwiema linami. Najlepszy w tej konkurencji okazał się Stanisław Mikos. Wśród atrakcji było też ognisko z pieczeniem kiełbasek w zimowej scenerii. Dochód z imprezy wraz z datkami zebranymi do puszek przez 38 wolontariuszy wyniósł 11 tys. zł. plus ok. 3 tys. zł w obcej walucie i złota biżuteria.
PSZÓW
Na terenie tego miasta kwestowało 80 wolontariuszy. Imprezy związane z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy rozpoczęły się już w piątek koncertem w Miejskim Ośrodku Kultury. Zagrały takie zespoły jak: „Bodynage", „Digger", Inkatha", „Dollhouse", „Overhead" a gwiazdą wieczoru była grupa „Houk". Bawiło się około 150 osób, dochód z biletów został przekazany na WOŚP. W sobotę odbyła się dyskoteka, która cieszyła się dużym powodzeniem wśród młodzieży. Zrodził się nawet pomysł organizowania przez ludzi związanych z pszowskim sztabem WOŚP takich imprez w ciągu roku. W niedzielę pszowski finał Orkiestry rozpoczął się przed budynkiem MOK-u o godz. 17.00. Koncertowała Orkiestra Dęta KWK „Anna", uczniowie szkoły muzycznej „Casio" oraz zespół „Passage" ze Skrzyszowa. Odbył się pokaz ratownictwa w wykonaniu strażaków Państwowej Straży Pożarnej z Wodzisławia i Rydułtów. Wykorzystali oni specjalną deskę ratowniczą, którą wodzisławska jednostka otrzymała od Orkiestry Jurka Owsiaka. Licytowano złote serduszka, wykonane z kruszca zebranego w poprzednich latach. Jedno z nich - ostatnie - uzyskało cenę 300 zł. Jego nabywca otrzymał też plakat i widokówkę WOŚP. Sprzedano kryształowe kufle, które ufundowali poseł Tadeusz Motowidło oraz przewodniczący Rady Miejskiej Pszowa Paweł Kołodziej. Powodzeniem cieszyły się również gadżety Orkiestry a sporą liczbę takich przedmiotów przekazał na licytację Urząd Miasta.
Zebraliśmy dużo pieniędzy z krajów europejskich - marek czy lirów - mówi Marian Matuszek, szef pszowskiego sztabu WOŚP. Ale w puszkach znalazły się także pieniądze arabskie oraz wchodzące do obiegu euro. Przy organizowaniu światełka do nieba pomogli nam strażacy zawodowi i ochotnicy, którzy również pilnowali porządku podczas imprezy.
Pszowski sztab zasilił konto WOŚP kwotą 12 tys. zł.
RYDUŁTOWY
Sztab Wielkiej Orkiestry funkcjonował w Domu Orkiestry. Z całymi rodzinami przyszli do Domu Orkiestry najmłodsi artyści występujący w pierwszej części programu, reprezentujący: Ognisko Pracy Pozaszkolnej, Przedszkole „Pod nutką", Prywatną Szkołę Muzyczną i sekcję Tae kwon do. Nie zawiodła orkiestra dęta i kapela podwórkowa „Walencioki". Młodzież bawiła się przy zespołach: Negative Creep, Katharsis, Digger, Inkatha, Badinage i Hakelbery. Ponadto odbyła się także licytacja gadżetów WOŚP. Zebrano tu ponad 25 tys. zł, ok. 30 kg monet. Jest jeszcze aukcja internetowa, która trwać będzie do końca stycznia i też na pewno przyniesie jakiś zysk.
Jak widać ludzi o dobrych sercach nigdzie nie brakowało.
(B.P., amk, jak)