Pobili policjantów
Pierwszego seta radlinianie wygrali dość łatwo, gospodarze popełniali sporo błędów w zagrywce oraz ataku. Zespół Górnika grał natomiast spokojną i dojrzałą siatkówkę górując nad rywalami wyszkoleniem i doświadczeniem. W kolejnej odsłonie gospodarze poprawili swoją grę lepiej zagrywając i skuteczniej atakując. Natomiast radlinianie zaczęli się mylić. Trwała wyrównana walka w której skuteczniejsi okazali się górnicy. W trzecim secie wygrali gospodarze a czwarty na szczęście okazał się ostatnim. Jednak wynik do końca nie był przesądzony, gospodarzom niewiele brakowało, by doprowadzić do tie-breaku.
Na pozycji libero bardzo dobrze radzi sobie Paweł Rusek, który w tym meczu grał bardzo pewnie - mówi trener Zbigniew Błaszczak. Na pochwały zasługuje Marcin Wika, który zdobywał punkty w przełomowych momentach setów. Słabszą postawę zaprezentował Jarosław Fijoł, który w sparingach grał bardzo dobrze. Myślę, że to była chwilowa słabsza dyspozycja, gdyby Fijoł zagrał na swoim poziomie z odniesieniem zwycięstwa nie byłoby problemu. Wprowadzony za niego Grygiel spisał się dobrze, zrobił to co było trzeba.
Na rozegraniu w pierwszej szóstce wyszedł Macionczyk, stawiam konsekwentnie na młodzież. Luks pozostaje na razie w odwodzie, jego wyjście na parkiet może zawsze zmienić obraz gry - i tak tez się stało. Teraz czeka nas ciężki wyjazd do Andrychowa. Tam na pewno niejedna drużyna polegnie - hala jest mała, wypełniona po brzegi publicznością gorąco dopingującą swój zespół, często nawet na granicy fanatyzmu. Mam nadzieje, że tam sobie poradzimy. Cieszę się bardzo ze zwycięstwa, bo bałem się tego pierwszego meczu na wyjeździe u beniaminka. To młody i wysoki zespół, bardzo nieobliczalny. Nasi zawodnicy podźwignęli ten ciężar, wykorzystali swoje lepsze wyszkolenie i większe doświadczenie ligowe.
AZS UWM WSPol. Szczytno Olsztyn - Górnik Radlin 1:3 (17:25, 23:25, 25:23, 26:28). Górnik: Macionczyk, Wiktorowicz, Gulczyński, Fijoł, Wika, Terlecki - Rusek (libero), Grygiel, Luks.
(jak)