Szkolne biesiadowanie
Pod hasłem „Jest takie miejsce na ziemi, gdzie chleb smakuje najbardziej...” już po raz drugi odbyła się śląska biesiada w Gimnazjum nr 1 w Radlinie. W jej przygotowanie włączyła się cała społeczność szkolna.
Uczniowie gimnazjum zaprezentowali program artystyczny, który zawierał gwarowe gawędy, fraszki i śląskie wersje takich powieści jak „Pinokio”, „Ania z Zielonego Wzgórza” czy „Don Kichot”. Regionalne tańce śląskie wykonywali uczniowie klas drugich i trzecich a także zespół „Przytup”, działający przy radlińskim MOK-u. Honorowym gościem była Aniela Langer - zdobywczyni tytułu „Ślązaka nad Ślązakami”, która również wygłosiła swoją gawędę.
Po części artystycznej nastąpiła degustacja potraw regionalnych. Można było spróbować swojskiego chleba ze smalcem, kiszonych ogórków, kołocza, moczki, makówek i żurku.
Młodzież gimnazjalna wraz z nauczycielami przygotowała wystawę regionalnych sprzętów. Zgromadzono na niej wiele przedmiotów związanych kulturowo i historycznie ze Śląskiem. Wśród eksponatów znalazły się sprzęty domowe takie jak stary młynek do kawy, sztućce, zegar, instrumenty muzyczne i wyroby z węgla. Można było obejrzeć też stare ubiory regionalne, górnicze hełmy a nawet stare buty. Całość uzupełniały stare fotografie i portrety, na których rozpoznawano czasem mieszkańców Radlina. W trakcie zwiedzania obecni mogli także przypomnieć sobie lub zapoznać się ze słownictwem gwarowym zamieszczonym na dużych planszach. Przygotowano też historyjki obrazkowe, których bohaterami są znani Ślązakom Antek i Francek. Wystawę wzbogaciły obrazy o tematyce śląskiej, wykonane przez radlińskiego artystę-amatora Jana Śliżewskiego.
Po części artystycznej nastąpiła degustacja potraw regionalnych. Można było spróbować swojskiego chleba ze smalcem, kiszonych ogórków, kołocza, moczki, makówek i żurku.
Młodzież gimnazjalna wraz z nauczycielami przygotowała wystawę regionalnych sprzętów. Zgromadzono na niej wiele przedmiotów związanych kulturowo i historycznie ze Śląskiem. Wśród eksponatów znalazły się sprzęty domowe takie jak stary młynek do kawy, sztućce, zegar, instrumenty muzyczne i wyroby z węgla. Można było obejrzeć też stare ubiory regionalne, górnicze hełmy a nawet stare buty. Całość uzupełniały stare fotografie i portrety, na których rozpoznawano czasem mieszkańców Radlina. W trakcie zwiedzania obecni mogli także przypomnieć sobie lub zapoznać się ze słownictwem gwarowym zamieszczonym na dużych planszach. Przygotowano też historyjki obrazkowe, których bohaterami są znani Ślązakom Antek i Francek. Wystawę wzbogaciły obrazy o tematyce śląskiej, wykonane przez radlińskiego artystę-amatora Jana Śliżewskiego.
(jak)