2:0 dla przeciwnika
Miał być to rewanż za porażkę (4:0) za ubiegły sezon. Stało się inaczej, piłkarze „Odry” Wodzisław po raz kolejny ulegli Groclinowi, przegrywając przed własną publicznością 2:0.
Zdajemy sobie sprawę, że zarówno Legia jak i Groclin to silne drużyny, ale do ogrania - tak mówił na konferencji prasowej, przed rozpoczynającym się sezonem, Ryszard Wieczorek - trener „Odry”. Przeciwnicy jednak okazali się za silni, nie oddali cennych punktów.
Porażka u siebie
Pierwszą drużyną, jaką podejmowali w nowym sezonie piłkarze „Odry” Wodzisław, byli piłkarze z Grodziska Wielkopolskiego. W poprzednim sezonie w wyjazdowym meczu „Odra” przegrała wysoko 0:4. tym razem miało być inaczej. Chociaż nikt nie liczył na łatwy i bezproblemowy mecz. Trener Odry Ryszard Wieczorek przed meczem z Groclinem miał drobne problemy z zestawieniem linii obronnej, ponieważ z powodu kartek musieli pauzować R. Madej i W. Grzyb. Miał jednak nadzieję, że jego podopieczni zagrają z pełną determinacją i wyzwolą sportową złość, co pozwoli uzyskać korzystny wynik dla „Odry". Może i determinacja i sportowa złość była, zabrakło jednak skuteczności, a już na pewno zabrakło zespołowego zgrania. Grociln cieszył się już w 19 min gry, kiedy to z dośrodkowania (rzut wolny) Sebastiana Mili, Tomasz Wieszczycki z 7 metrów umieścił piłkę w siadce gospodarzy. Gospodarze mieli w 35 i 39 minucie stuprocentowe okazje. Pierwszej nie wykorzystał sam na sam z bramkarzem M. Kubisz, zaś drugiej Jan Woś. Jednobramkową przewagą skończyła się pierwsza połowa. Przed odrzanami była jeszcze nadzieja na odrobienie straty. Szybko jednak otrzymali kubek zimnej wody, kiedy to znowu z podania Sebastiana Mili, Adrian Sikora strzelił drugą bramkę w 48 minucie gry. Podopieczni Wieczorka nie poddali się i raz po raz oddawali strzały na bramkę Mariusza Liberdy. Ten jednak wyjechał z Wodzisławia z czystym kontem.
Po dwóch porażkach „Odra” nadal utrzymuje 9 miejsce. Na swoim koncie ma 16 punktów. Kolejny mecz rozegra z Widzewem Łódź, który dotychczas zajmuje w tabeli 13 miejsce z dorobkiem 11 punktów.
Pierwszą drużyną, jaką podejmowali w nowym sezonie piłkarze „Odry” Wodzisław, byli piłkarze z Grodziska Wielkopolskiego. W poprzednim sezonie w wyjazdowym meczu „Odra” przegrała wysoko 0:4. tym razem miało być inaczej. Chociaż nikt nie liczył na łatwy i bezproblemowy mecz. Trener Odry Ryszard Wieczorek przed meczem z Groclinem miał drobne problemy z zestawieniem linii obronnej, ponieważ z powodu kartek musieli pauzować R. Madej i W. Grzyb. Miał jednak nadzieję, że jego podopieczni zagrają z pełną determinacją i wyzwolą sportową złość, co pozwoli uzyskać korzystny wynik dla „Odry". Może i determinacja i sportowa złość była, zabrakło jednak skuteczności, a już na pewno zabrakło zespołowego zgrania. Grociln cieszył się już w 19 min gry, kiedy to z dośrodkowania (rzut wolny) Sebastiana Mili, Tomasz Wieszczycki z 7 metrów umieścił piłkę w siadce gospodarzy. Gospodarze mieli w 35 i 39 minucie stuprocentowe okazje. Pierwszej nie wykorzystał sam na sam z bramkarzem M. Kubisz, zaś drugiej Jan Woś. Jednobramkową przewagą skończyła się pierwsza połowa. Przed odrzanami była jeszcze nadzieja na odrobienie straty. Szybko jednak otrzymali kubek zimnej wody, kiedy to znowu z podania Sebastiana Mili, Adrian Sikora strzelił drugą bramkę w 48 minucie gry. Podopieczni Wieczorka nie poddali się i raz po raz oddawali strzały na bramkę Mariusza Liberdy. Ten jednak wyjechał z Wodzisławia z czystym kontem.
Po dwóch porażkach „Odra” nadal utrzymuje 9 miejsce. Na swoim koncie ma 16 punktów. Kolejny mecz rozegra z Widzewem Łódź, który dotychczas zajmuje w tabeli 13 miejsce z dorobkiem 11 punktów.
(ster)