Taniej i wygodniej
Czy gmina zrezygnuje z wody dos-tarczanej przez wodzisławskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji?
Obecnie mieszkańcy Mszany otrzymują wodę z wodzisławskich „Wodociągów”, natomiast ścieki odprowadzane są do Jastrzębia. Takie rozwiązanie komplikuje sprawę, a za zmianą tej sytuacji przemawiają co najmniej dwa podstawowe argumenty. W obu chodzi o zminimalizowanie kosztów. Inkasent z Wodzisławia, pojawiający się w domu klienta odczytuje licznik i wystawia rachunek. Następnie PWiK w Wodzisławiu zestawienie zbiorcze przedstawiają „Wodociągom” w Jastrzębiu, które odbierają ścieki. Na tej podstawie wystawiany jest kolejny rachunek. Mieszkaniec najczęściej uiszcza opłatę bankową czy pocztową płacąc dwukrotnie za przekaz. Poza tym chęć rezygnacji z usług PWiK w Wodzisławiu wynika z prostej kalkulacji - woda z Jastrzębia jest tańsza. Za m3 należy zapłacić 3,21 zł brutto (od 1 kwietnia 3,41 brutto), natomiast wodzisławskie „Wodociągi” oferują ją za 3,85 zł brutto (od 1 kwietnia 3,98 zł brutto). Jak widać mieszkańcy na rozliczaniu się z jedną firmą skorzystaliby, jednak z punktu widzenia władz gminy i PWiK w Wodzisławiu nie jest to takie proste. Przed laty Mszana, podobnie jak inne gminy, przekazała sieć wodociągową PWiK, które obecnie jest jej administratorem. To nasz majątek i gmina musiałaby go po prostu od nas kupić. To są bardzo duże pieniądze. Nie możemy się zgodzić na rezygnację Mszany z naszych usług, to spowoduje dla nas spore straty. Oficjalnie żadne pisma do nas nigdy nie wpłynęły ale wiem, że takie rozmowy się toczą - mówi Wiesław Blutko, prezes PWiK w Wodzisławiu. Również wójt Mszany Jerzy Grzegoszczyk nie ukrywa, że temat jest trudny. Podkreśla, że rozmowy dopiero się zaczynają i na tym etapie nie może być mowy o konkretnych decyzjach.
W innych rękach
PWiK w Wodzisławiu wypowiedziało umowę dotyczącą eksploatacji kanalizacji i od 1 kwietnia będą się tym zajmować „Wodociągi” z Jastrzębia. Dla mieszkańca nic się nie zmieni. Odbiorca ścieków, czyli „Wodociągi” jastrzębskie traktowały nas jako dostawcę hurtowego. Cena była niższa niż ta, którą w rzeczywistości płacił mieszkaniec. Różnicę przekazywano do zakładu wodzisławskiego. Za te pieniądze PWiK w Wodzisławiu zajmowało się eksploatacją kanalizacji. Chodzi m.in. o naprawy i częściową wymianę sieci. Teraz to samo będą czynić służby jastrzębskie nie przekazując tej nadwyżki do Wodzisławia - tłumaczy wójt Jerzy Grzegoszczyk.
(raj)