Modlitwy wysłuchane
Poprawiły się nastroje w Odrze Wodzisław po niedzielnym zwycięstwie w meczu z Legią Warszawa.
Wodzisławski stadion nie był, jak do tej pory, zbyt szczęśliwy dla Odry. Od dawna wodzisławska drużyna nie zaznała smaku zwycięstwa na swojej murawie. Znacznie lepiej wiedzie jej się na obcych boiskach. W tej rundzie dwa razy grała na wyjeździe i ani razu nie przegrała. Zremisowała z Zagłębiem Lubin, a z Legią Warszawa wygrała 0:1.
Upragnione od dawna zwycięstwo przyszło w niedzielę wieczorem. Bohaterem meczu na Łazienkowskiej został Jan Woś, który w 54 minucie pięknym strzałem pokonał bramkarza Legii. Odra utrzymała ten wynik do końca, a sportowe relacje donosiły później o sensacji na Łazienkowskiej. Broniąca się przed spadkiem drużyna pokonała pewną siebie Legię. Czy to oznacza koniec porażek Odry? Czy niedzielne zwycięstwo przełamało fatalną passę. Póki co, Odrę czeka pracowity tydzień. W środę, 20 kwietnia, zmierzy się na wyjeździe z Amiką Wronki. Do czwartku przebywa na zgrupowaniu w Szamotułach, niedaleko Wronek. W sobotę podejmuje u siebie Górnika Zabrze, któremu też nie najlepiej się wiedzie w tym sezonie.
W niedzielę wieczorem Franciszek Smuda, trener Odry Wodzisław, strasznie przeżywał mecz z Legią. Odra chce się utrzymać w lidze, piłkarze ambitnie trenują, czego owocem był dzisiejszy mecz. Chcieliśmy co najmniej zremisować. Mówiłem wcześniej, że jest szansa na Legii wygrać – mówił już nieco uspokojony po meczu szkoleniowiec.
(izis)