Lodowisko jest na plusie
Wysyp sezonowych lodowisk nie zaszkodził pszowskiemu obiektowi
Wbrew obawom, że konkurencja małych, sezonowych ślizgawek zaszkodzi lodowisku, miniony sezon 2008 – 2009 zakończył się wypracowaniem zysku. Za okres od listopada 2008 roku do końca marca 2009, wynik finansowy lodowiska wyniósł ponad 103 tys. zł. To sporo, choć niestety kwota zostanie uszczuplona o opłaty, głównie za prąd.– Jaka to będzie suma, okaże się po zaksięgowaniu faktur kosztowych za kwiecień tego roku, gdzie istotnym kosztem jest energia elektryczna. W kolejnych miesiącach wynik nadal będzie się nieco pogarszał z uwagi na koszty utrzymania pracowników i całego obiektu, które z reguły są większe niż dochody z kortów tenisowych, skateparku i siłowni razem wzięte – wyjaśnia Leszek Piątkowski, kierownik obiektu.
Prognozy szefa miejskiego lodowiska na ten rok nie napawają jednak optymizmem. Według niego może się on zakończyć stratą. Główne przyczyny to bardzo duża podwyżka cen prądu dla odbiorców przemysłowych, który w ciągu dwóch lat zdrożał aż dwukrotnie. Poza tym lodowisko płaci za błędy powstałe jeszcze przy jego budowie.
– Źle wykonano płytę betonową. Wierzchnia warstwa się łuszczyła i dlatego w 2006 roku dolano od 5 do 7 cm betonu. Spowodowało to niemal dwukrotne zwiększenie zużycia energii elektrycznej potrzebnej do mrożenia lodu – dodaje Leszek Piątkowski.
Choć sezon łyżwiarski na razie się skończył, szef obiektu zaprasza do Pszowa. Działa już skate park, korty tenisowe i siłownia. Można więc tutaj spędzać wolny czas. Ceny biletów zostały utrzymane na tym samym poziomie co w roku ubiegłym.(j.sp)