5 pytań o budżet i miniony rok w Radlinie
RADLIN Jak w Radlinie minął 2021 rok? A jak zapowiada się kolejny? Pandemia wpłynęła na prace samorządu, część działań opóźniła, ale radliński magistrat ma plany na 2022 rok i zamierza je zrealizować. Priorytetem jest budowa żłobka.
Agata Paszek: – Jak minął w Radlinie 2021 rok?
Barbara Magiera: – Miniony 2021 rok nie był łatwy, ale sfinalizowaliśmy dużą inwestycję – wiadukt. Uznaję to za nasz sukces. Na terenie naszej gminy są dwa wiadukty na drogach gminnych i powiatowych oraz jeden, duży na drodze krajowej. Przebudowa jednego z tych elementów, to ogromne wyzwanie. Tym bardziej, że czas remontu bardzo utrudniał komunikację w mieście, co doskwierało mieszkańcom. Zakończyliśmy także termomodernizacje, które realizowaliśmy sukcesywnie od kilku lat. Mam na myśli osiedle Mikołajczyka i Sportową Szkołę Podstawową nr 2. Dodatkowym wyzwaniem było odnalezienie się w nowej, pandemicznej rzeczywistości. Szczególnie trudne było zorganizowanie zajęć szkolnych w formie zdalnej, co bardzo dezorganizowało pracę kadry nauczycielskiej jak i naszą, w urzędzie. Mam jednak wrażenie, że udało nam się to dobrze zrobić.
– W jaki sposób pandemia wpłynęła na pracę samorządu?
– Od początku pandemii nasz radliński urząd nigdy nie był zamknięty dla mieszkańców. Jedną z mniej przyjemnych okoliczności, było wydłużenie terminu oddana do użytku wiaduktu przy ulicy Mariackiej. Z powodu pandemii, firmy energetyczne nie mogły dokonać wszystkich czynności w terminach. Takich sytuacji było więcej. To wszystko sprawiało, że nie dokończyliśmy inwestycji w pierwotnym terminie, co nie było zależne od nas. Wszyscy uczyliśmy się, jak żyć w tych nowych warunkach i się do nich dostosować. Nikt nie jest winien tych opóźnień, zawiniła pandemia i zmieniające się okoliczności.
– A jakie są plany na kolejny rok? Co będzie priorytetem?
– Wszystkie plany mamy już zapisane w budżecie na 2022 rok. W Radlinie nie będzie szeroko zakrojonych inwestycji. Nie tyle z powodu okrojonego budżetu, co ciężko przewidywalnych scenariuszy. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co wydarzy się w ciągu tego roku, wszystko jest więc płynne a my musimy zachować szczególną czujność. Jednym z naszych głównych zadań będzie dokończenie budowy żłobka. To inwestycja, na którą czeka wielu młodych rodziców. W tym roku chcemy ją ukończyć, powołać do życia nową jednostkę, która według harmonogramu powinna od września rozpocząć działalność.
– Mieszkańcy czekają na ten żłobek. Z czego to wynika, skoro przyrost naturalny przecież jest ujemny? Więcej osób podejmuje pracę zawodową i rodzice potrzebują opieki nad dziećmi?
– Myślę że to złożona kwestia. W domach wielopokoleniowych pod nieobecność rodziców, którzy udawali się do pracy, opiekę nad dziećmi sprawowały najczęściej babcie. Dziś te babcie albo pracują, albo mają własne życie i na tyle innych zajęć, że opieka nad wnukami „na pełen etat” jest niemożliwa. Owszem, pomagają młodym, ale nie w takim stopniu jak kiedyś. Inną kwestią jest też to, że obecnie młode mamy widzą, że spędzając czas w żłobkach i przedszkolach, dzieci mają kontakt z rówieśnikami i lepiej się rozwijają, uspołeczniają się. Współczesny model rodziny to najczęściej 2+1 lub ewentualnie 2+2, co też już staje się coraz rzadsze, a dzieci potrzebują towarzystwa i kontaktu z innymi, co zapewnia żłobek czy przedszkole. Dlatego żłobek to nasz priorytet w tym roku.
– I w końcu też rusza budowa zapowiadanego od dawna parku jordanowskiego.
– Wybudowanie parku jordanowskiego traktujemy jako prezent dla mieszkańców z okazji 25-lecia Radlina. Do tej inwestycji byliśmy przygotowani już kilka lat temu, mieliśmy koncepcję i projekt, ale bez wsparcia finansowego z zewnątrz, nasz budżet nie byłby wystarczający. Inwestycja opiewa na kilkadziesiąt milionów, podzieliśmy ją na kilka etapów – w tym roku chcemy rozpocząć pierwszy etap, czyli budowanie ścieżki i całej infrastruktury od Biertułtów w stronę pomnika Ofiar Ofiar Szybu Reden. Stworzenie parku jordanowskiego jest rozpisane na dwa lata. Teraz rozpoczynamy etap pierwszy. Planowane zakończenie to rok 2023.