Pożar tui mógł doprowadzić do wybuchu gazu
LUBOMIA W sobotę (31.08) w Lubomi doszło do sytuacji, która mogła zakończyć się tragicznie. Jak się okazało na skutek „zwykłego" pożaru tui doszło do rozszczelnienia licznika w instalacji gazowej.
Strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze tui na ulicy Jana Nepomucena w Lubomi. Stanowisko Kierowania PSP zadysponowało do działań jednostki z OSP Lubomia oraz dwa zastępy z JRG Wodzisław Śląski. Jak informuje nas naczelnik OSP Lubomia, druh Szymon Burek, właściciel posesji przed przyjazdem strażaków podjął już działania, które miały na celu ugaszenie pożaru. Wykorzystał w tym celu dostępny dla siebie sprzęt. Każdy pożar tui jednak bardzo szybko się rozprzestrzenia dlatego nie był w stanie opanować sytuacji bez straży pożarnej. Okazało się jednak, że problem jest poważniejszy.
– Ze zgłoszenia wynikało, że palą się tuje. Na miejscu okazało się jednak, że na skutek pożaru doszło do rozszczelnienia i zapalenia przyłącza gazowego. Zaczął ulatniać się gaz. Dlatego na miejsce zostało wezwane pogotowie gazowe – informuje naczelnik Burek. Na skutek pożaru uszkodzeniu uległa też linia telefoniczna znajdująca się na pobliskim słupie. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
(FK)