Budżet przeszedł z penisem
Radni uchwalili. W przyszłym roku dług większy o kolejne 100 milionów zł.
Nie było niespodzianek. Prezydent chwalił się proinwestycyjnością, opozycja gromiła za nadmierne zadłużanie miasta. Słowa klucze gorącej debaty to: penis, bankrut, wybory, smutne show, destrukcyjna opozycja.
Smutne show
W ubiegłym tygodniu (04.01) odbyła się sesja budżetowa rady miasta. – Wynik głosowania już od lat jest prosty do przewidzenia, prowadzenie dalszej dyskusji będzie smutnym show kolegów z opozycji, którzy próbują pokazać miasto jako źle zarządzanego bankruta. Takie postępowanie w czasach kryzysu jest szkodliwe – krytykował opozycję Kazimierz Salamon, radny z koalicyjnego Bloku Samorządowego Rybnik. Jednak opozycja robiła swoje i przedstawiła do projektu budżetu szereg swoich uwag. Jedna z nich dotyczy rezerw budżetowych, które wynoszą w sumie aż 10 milionów złotych. – Taka rezerwa, będąca w dyspozycji pana prezydenta, a której przeznaczenie nie jest nam znane, nie pozostawia złudzeń, że w okresie kampanii wyborczej każdy jednak będzie mógł coś od pana prezydenta „otrzymać” – domyślał się Piotr Kuczera, szef klubu PO. Był to więc zarzut co do standardów rządzenia, a jak odpowiedział na to prezydent? – W tej chwili rządzi krajem, a więc wyznacza wszelkie standardy rządzenia, partia, której przedstawiciel w jednej ręce trzyma pistolet, a w drugiej penis – odcinał się za krytykę lokalnym członkom PO Adam Fudali.
Minus 100 milionów
Pomimo gorącej dyskusji, projekt budżetu został oczywiście uchwalony. I tak też wskaźnik zadłużenia sięgnie pod koniec 2010 roku 55,5 procenta (wobec maksymalnych 60 procent), natomiast wskaźnik obsługi długu: 6,6 procenta (na ustawowe 15 procent). Regionalna Izba Obrachunkowa wydała pozytywną opinię: przedłożony projekt jest zrównoważony, kompletny, nic nie budzi zastrzeżeń. 35 procent wydatków pójdzie na inwestycje, które mają w sumie pochłonąć 224 miliony złotych. – Nasze budżety są zresztą zawsze tak proinwestycyjne. Nie pamiętam, byśmy kiedykolwiek przeznaczyli na rozwój miasta mniej niż 30 procent wydatków – mówił prezydent. I tak też pierwsze zadanie, który Rybnik będzie w tym roku realizował, to dokończenie budowy kanalizacji sanitarnej, co pochłonie 59 milionów złotych. Jeszcze większe sumy padają zaś przy najważniejszym priorytecie miasta. – Drogi, drogi i jeszcze raz drogi, czyli dalsza poprawa i rozbudowa układu komunikacyjnego, ale oczywiście w oparciu o środki zewnętrzne. W sumie przeznaczamy na to 140 milionów złotych. Kluczowym projektem jest budowa obwodnic wraz z modernizacją ulicy Żorskiej, co kosztować będzie ponad 46 milionów złotych – referował Fudali.
Stanowiska klubów (fragmenty)
Kazimierz Salamon, Blok Samorządowy Rybnik:
Projekt budżetu na 2010 rok jest kontynuacją precyzyjnie zaplanowanego procesu rozwoju miasta, rozwoju, w którym muszą być różne okresy: od nielubianych przez nikogo wykopów i prac ziemnych, poprzez budowę nowych murów (inwestycji), aż do efektu finalnego, czyli zakończenia zadania, które w konsekwencji cieszy oko i szybko pozwala zapomnieć o utrudnieniach w czasie trwania prac. 11 lat rządów BSR sprawiło, że rybniczanie są dumni ze swojego miasta. To BSR sprawił, że Rybnik stał się i jest niekwestionowanym liderem w regionie, wzorem dla innych do naśladowania.
Andrzej Wojaczek, Prawo i Sprawiedliwość:
Od początku powstania koalicji BSR-PiS przyjęła ona konsekwentną odpowiedzialność za budżet i tym samym losy miasta. Z ubolewaniem należy stwierdzić, że opozycja jest również konsekwentna, z tym tylko, że w destrukcji. W naszej ocenie przedłożony budżet warto i należy poprzeć; gdyż jest to budżet racjonalny, na miarę naszych sił i możliwości. Wierzymy, że radni PO również go poprą i zagłosują zgodnie z własnym sumieniem, a nie wytycznymi partii. Byłby to prawdziwy cud, na który wasi wyborcy czekają od ponad 2 lat.
Od początku powstania koalicji BSR-PiS przyjęła ona konsekwentną odpowiedzialność za budżet i tym samym losy miasta. Z ubolewaniem należy stwierdzić, że opozycja jest również konsekwentna, z tym tylko, że w destrukcji. W naszej ocenie przedłożony budżet warto i należy poprzeć; gdyż jest to budżet racjonalny, na miarę naszych sił i możliwości. Wierzymy, że radni PO również go poprą i zagłosują zgodnie z własnym sumieniem, a nie wytycznymi partii. Byłby to prawdziwy cud, na który wasi wyborcy czekają od ponad 2 lat.
Piotr Kuczera, Platforma Obywatelska:
Budżet ma charakter typowo wyborczy. Inwestycje, o których mówiło się od lat, ruszają z kopyta. Zadania w infrastrukturze drogowej sprowadzają się jednak głównie do remontów zaniedbanych nawierzchni. Obwodnice to nadal inwestycje należące do sfery pobożnych życzeń. Budżet zwiększa zadłużenie miasta. W przeliczeniu na mieszkańca to już około 2200 złotych. 300 milionów złotych zadłużenia staje się bardzo poważnym problemem do 2020 roku. Zaciągnięte długi będą spłacać jeszcze nasze prawnuki.
Budżet ma charakter typowo wyborczy. Inwestycje, o których mówiło się od lat, ruszają z kopyta. Zadania w infrastrukturze drogowej sprowadzają się jednak głównie do remontów zaniedbanych nawierzchni. Obwodnice to nadal inwestycje należące do sfery pobożnych życzeń. Budżet zwiększa zadłużenie miasta. W przeliczeniu na mieszkańca to już około 2200 złotych. 300 milionów złotych zadłużenia staje się bardzo poważnym problemem do 2020 roku. Zaciągnięte długi będą spłacać jeszcze nasze prawnuki.
Krystian Szytenhelm