3 pytania Lenka o futbol [Unia jako spółka]
Raciborski samorząd przymierza się do utworzenia spółki z o.o. z największego klubu piłkarskiego w powiecie. Prezydent Polowy zapewnia, że futbol w mieście zyska na tym rozwiązaniu. Największym sceptykiem jest w radzie jego poprzednik w prezydenckim fotelu.
Powołanie spółki to wskazówka piłkarskiego eksperta w szkoleniu Marka Śledzia (pracował w Lechu Poznań, teraz jest związany z Rakowem Częstochowa). Miasto zapłaciło za jego porady kilkadziesiąt tysięcy złotych, teraz wdraża je w życie. Prezydent miasta Dariusz Polowy zakłada, że odtąd do raciborskiej piłki wkroczy profesjonalizm, a system szkolenia będzie spójny.
- Zgoda środowiska na te zmiany jest. Chcemy, żeby między klubami było więcej zaufania, którego teraz brakuje - mówił radnym komisji budżetowej włodarz miasta na posiedzeniu 25 maja.
W projekcie uchwały rady miasta nakreślono jedynie ogólne ramy funkcjonowania przyszłej spółki. Radni prosili w dyskusji o więcej szczegółów. Anna Szukalska z klubu „Niezależnych Michała Fity” mówiła nawet o niepoważnym traktowaniu radnych, którym brak wielu danych przed głosowaniem.
Piotr Klima chciał wiedzieć, kto konkretnie ma zarządzać nową Unią Racibórz. Zasugerował konsultacje z Remigiuszem Trawińskim byłym prezesem i trenerem raciborskiej Unii. Z drużyną kobiecą grał w europejskiej Lidze Mistrzyń. Klima wątpi, czy zaplanowane przez Miasto 350 tys. zł wystarczy, by klub sobie poradził w nowej rzeczywistości, bo takie same pieniądze są wydawane teraz, a unici grają w lidze okręgowej, a w sparingu z Turzą Śląską potrafią przegrać 1:14.
- Do sukcesu potrzeba dobrego trenera i dobrych piłkarzy. Za tanie pieniądze znajdą się tylko tacy, co kopną piłkę z jednego końca boiska na drugi - skwitował P. Klima.
Były prezydent Raciborza Mirosław Lenk zwrócił się do Dariusza Polowego o przygotowanie na sesję (środa 27 maja) dodatkowych materiałów na temat przekształceń w Unii. Chce wiedzieć:
- 1. Jak ma się odbywać finansowanie nowej spółki przez Miasto Racibórz? Kto będzie pokrywał straty takiej spółki?
- 2. Dlaczego prezydent bierze na barki Miasta odpowiedzialność za funkcjonowanie klubu, zamiast powierzyć tę misję „ludziom kochającym piłkę”.
- 3. Jaki jest choćby „prymitywny biznesplan” dla nowego klubu. Zasugerował, aby takowy przedstawił naczelnik WEKiS Krzysztof Żychski.
Marian Czerner poparł kwestię braku biznesplanu, chciałby nawet analizy finansowej w dłuższej perspektywie. Henryk Mainusz mówił, że to proste wyliczenie: „20 paru chłopa razy stawka i będzie wiadomo, ile to kosztuje”. - IV liga przy nakładzie 350 tys. zł to żadne osiągnięcie, to się da zrobić - skwitował.
Mainusz wskazał, że w Unii brakuje ludzi, którzy pociągną klub w dobrym kierunku i „brakuje tam kasy”. - Konkurencja szybko ściąga co lepszych do siebie - ocenił.
Piotr Klima zgłosił też wątpliwości czy powołanie spółki będzie w zgodzie z ustawą o gospodarce komunalnej, „żeby radni nie ośmieszyli się takim ruchem”. Nadzór prawny wojewody śląskiego w ostatnich miesiącach unieważnia wiele uchwał rady z Raciborza.
Ludzie
Radna Miasta Racibórz, Powiatowy Rzecznik Praw Konsumentów
Radny, były prezydent Raciborza
Radny Miasta Racibórz, były przewodniczący rady.
Naczelnik WEKiS UM Racibórz
Radny Raciborza
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Radny Gminy Racibórz