Bezpieczeństwo kosztuje
Podczas kontroli budynków Spółdzielni Mieszkaniowej ROW strażacy uznali, że część z nich nie spełnia wymogów bezpieczeństwa. Na dostosowanie bloków do obowiązujących przepisów spółdzielnia wyda ok. 600 tys. zł. Każdy z lokatorów będzie musiał wyłożyć blisko 1,5 tys. zł.
Uchybienia stwierdzono w budynkach znajdujących się przy ul. 26 Marca 154, 156, 158, 166, 170 (tzw. ślizgi). Z powodu zbyt długiej drogi ewakuacyjnej nakazano spółdzielni zastąpić drzwi każdego z mieszkań drzwiami ognioodpornymi. Poza tym w przypadku dwóch bloków zobowiązano administratora do wykonania placu manewrowego lub drogi przelotowej dla samochodów ciężarowych. W najwyższym punkcie klatek schodowych powinny pojawić się klapy dymne z samoczynnie otwierającym je czujnikiem, a przy wejściu do piwnicy należy zainstalować ognioodporne drzwi. Mają się one także pojawić jako zabezpieczenie komór zsypowych. Poza tym w budynku lub w jego najbliższym sąsiedztwie spółdzielnia powinna zainstalować zbiorniki wody, a na każdym piętrze hydranty.
Zapłacą mieszkańcy
Zapłacą mieszkańcy
Strażacy powołują się na rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 16 czerwca 2003 r. w sprawie ochrony przeciwpożarowej. Prezes SM „ROW” Jan Grabowiecki nie zgadza się z ich wytycznymi. Twierdzi, że działają zbyt pochopnie, nie biorąc pod uwagę realiów. Prawo spółdzielcze wyraźnie mówi, że za tego typu inwestycje muszą zapłacić mieszkańcy. Nie ja to prawo stanowiłem, ale muszę je wykonywać. Ze wstępnych ustaleń wynika, że będziemy musieli wydać ok. 600 tys. zł, a więc każdy z mieszkańców tych 6 bloków zapłaci za to ok. 1,5 tys. zł – mówi Jan Grabowiecki.
O ile prezes nie kwestionuje zainstalowania klap dymnych pod dachem i drzwi ognioodpornych przy wejściu do piwnic, to pozostałe wytyczne są jego zdaniem niemożliwe do realizacji. Przecież jeżeli mamy wykonywać place manewrowe przy blokach to, aby znaleźć miejsce, należałoby część budynków wyburzyć – twierdzi.
Przepisy są przepisami i nie można ich traktować wybiórczo – odpowiada Marek Misiura z KP PSP w Wodzisławiu.
Nas to nie dotyczy
Władze Spółdzielni Mieszkaniowej „ROW” nie wykluczają skierowania sprawy do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Kiedy się okaże, że nie jesteśmy w stanie sprostać tym wymogom, to na pewno to zrobimy – mówi prezes Grabowiecki. Jego zastępca powołuje się na rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki. Uważam, że dostosowanie budynków do obowiązujących obecnie standardów bezpieczeństwa dotyczy tych wybudowanych po wejściu w życie przepisów oraz tych, które wcześniej poddano jakiejkolwiek przebudowie – mówi Władysław Maryjka, zastępca prezesa SM „ROW” ds. technicznych.
Rafał Jabłoński