Justyna Święty-Ersetic
polska lekkoatletka, Raciborzanka
ur. 3 grudnia 1992 w Raciborzu – polska lekkoatletka specjalizująca się w biegu na 400 metrów. W 2018 roku została indywidualną mistrzynią Europy w biegu na 400 metrów i w sztafecie 4 × 400 metrów. W 2017 roku została brązową medalistką mistrzostw świata w sztafecie 4 × 400 metrów.
Multimedalistka z IO w Tokio poprowadziła rozgrzewkę i dała znak do startu Biegu Mikołajkowego na stadionie lekkoatletycznym w Raciborzu. Mimo przeziębienia i mocnej chrypki była gościem specjalnym wydarzenia na obiekcie, który służy jej często do treningów.
Zajęcia sportowe dla uczennic 7. i 8. klasy szkoły podstawowej, w których udział wzięły uczestniczki igrzysk olimpijskich, odbyły się w Katowicach. Uczestniczyła w nich raciborzanka Justyna Święty-Ersetic, którą zaprosiła organizatorka - Otylia Jędrzejczak.
Raciborska sprinterka powiedziała o tym Sportowym Faktom WP. W wywiadzie podsumowała sezon, w którym zabrakło sukcesów tak spektakularnych, jak w 2021, gdy zdobywała medale olimpijskie. - Zapowiadał się świetny sezon, a wszystko się posypało - przyznała multimedalistka z IO w Tokio. Jest tuż przed rozpoczęciem sezonu halowego.
Raciborzanka pobiegła w finałowym biegu niemieckich mistrzostw. Polki miały świetny początek z Anną Kiełbasińską i znakomity finisz z Natalią Kaczmarek. Ta ostatnia odbierając pałeczkę z czwartego miejsca zakończyła bieg na drugiej - srebrnej pozycji. Święty-Ersetic biegła na trzeciej zmianie, była na niej czwarta. Aniołki zdobyły...
Na obozie wykręcałam czasy, jakich nie miałam całą karierę. Potem przyszły dwie kontuzje, choroba i narobiło się luk treningowych. Teraz widać ich efekty - powiedziała w Polsacie Sport Justyna Święty-Ersetic, która odpadła w półfinałowym biegu na 400 m na Mistrzostwach Europy w Monachium.
W trzecim półfinale na lekkoatletycznych Mistrzostwach Europy w Monachium Justyna Święty-Ersetic zajęła dopiero 6 miejsce i z czasem 52.17 s odpadła z dalszej rywalizacji. Bieg wygrała Holenderka Femke Bol w czasie 50.60 s. - Jest mi piekielnie przykro - skomentowała zaraz po biegu J. Święty-Ersetic.
Organizatorzy mistrzostw w Monachium (trwają od 15 do 21 sierpnia) zapewnili z automatu udział w półfinałach 12 najlepszym zawodniczkom na kontynencie. Raciborzanka znalazła się w tym gronie i pobiegnie w trzecim półfinale na 400 m we wtorek 16 sierpnia, ok. godz. 13:00.
Na Memoriale Kamili Skolimowskiej w Chorzowie - pierwszych zawodach Diamentowej Ligi w Polsce - raciborzanka chciała się przełamać po nieudanych MŚ w USA. Nie udało się, była na mecie dziewiąta, ostatnia. Przyczyną są jej problemy zdrowotne, o których sprinterka nie chce mówić.
Raciborzanka uważa, że Diamentowa Liga w Chorzowie (w sobotę 6 sierpnia) to przełomowy moment dla polskiej lekkoatletyki. - Czekaliśmy na to latami. Zwątpiłam, że się doczekam - przyznała w TVP Sport. Powiedziała tam, że o zawodach tej ligi w Polsce marzyła jako nastolatka.
Polki pobiegły w sztafecie 4x400 m w eliminacjach drugim składem, nieoczekiwanie z raciborzanką już na pierwszej zmianie. Święty-Ersetic „delikatnie prowadziła”, a przy zmianie była tuż za Jamajką. Na ostatniej prostej sztafety Polki spadły na piąte miejsce i na mecie z czasem gorszym o 9 sekund od rekordu Polski odpadły z rywalizacji...
Raciborzanka zrezygnowała na MŚ w Eugene (Oregon, USA) ze startu indywidualnego na 400 m. Krytykowana przez nią Anna Kiełbasińska, która odmówiła biegania w sztafecie mieszanej, w niedzielę świetnie wypadła w swoim eliminacyjnym biegu na 400 m, gdzie była pierwsza z czasem 50,63 sek.
Złoci medaliści z Tokio zajęli 4 miejsce na MŚ w Eugene (Oregon, USA). Znakomita w półfinale Justyna Święty-Ersetic musiała tego samego dnia rywalizować w finale, choć wcześniejsze ustalenia wskazywały, że pobiegnie Anna Kiełbasińska. Ta jednak odmówiła startu i jak mówi raciborska sprinterka: duch drużyny zginął.
Polski mikst wywalczył w USA czwartą lokatę ze stratą 2 sekund do miejsca medalowego. Justyna Święty-Ersetic pobiegła w finale już na drugiej zmianie, co było zaskoczeniem. Wygrała Dominikana, przed Holandią i USA.
Polska plasowała się na szóstej pozycji, gdy pałeczkę w sztafecie przejmowała raciborzanka. Święty-Ersetic pokazała to, czym zawsze imponuje - na ostatniej prostej wyprzedziła rywalki i na mecie była trzecia, dając polskiej czwórce udział w finale.
Najlepsi lekkoatleci świata zaczynają w Oregonie swe mistrzostwa. Od 15 do 24 lipca będą rywalizować w USA. Różnica czasu między Eugene a Warszawą wynosi dziewięć godzin. Śledzenie poczynań raciborzanki Justyny Święty-Ersetic będzie oznaczało zarywanie nocy.
- Mam nadzieję, że z każdym dniem będzie coraz lepiej. Myślę, że już w USA złapię świeżość oraz głód startu, tak że na mistrzostwach powinno być okej - mówiła niedawno portalowi weszło. Przed odlotem kadry narodowej za ocean trenowała na obozie w Karpaczu.
Mistrzyni olimpijska z Raciborza stoczyła pasjonującą walkę w biegu na 400 metrów. Na ostatniej prostej lepsza od niej okazała się koleżanka z kadry narodowej.